Forum Superschizy

Rosom@k

Anulorn chcial pogadac o Drizztcie z ksiazek Salvatore. Prosze bardzo. Ja nie mam dotyczacych jego zadnych tajemnic. Uwazam, ze jest ciekawa postacia, nawet bardzo i ukazuje zlo tego podziemnego swiata, oraz to, jak czuje sie czlowiekw nieodpowiadajacym mu spoleczenstwie.

Anulorn10

To akurat ukazuje "Ojczyzna", a nie Drizzt. On raczej ukazuje odwagę człowieka do zbuntowania się ludowi, do odwrócenia się od swojego dziedzictwa i szukania nowej drogi życia...

To czego Zaknafein nie potrafił.

Conan 18

Czemy wy tyle gadacie o tym ziomie?? Napewno jest wiele fajniejszych, ciekawszych postaci niż on, albo przynajmniej jemu doruwnują jak np. Achaja.

Anulorn10

Mów co chcesz... Drizzt jest moją ulubioną postacią i nie zamienie jej na żadną inną bo nic mu nie brakuje. Ponadto o Drizzcie czytać można więcej książęk (które nadal się tworzą) niż o Achaji, a mnie to cieszy bo nie lubię jak kończy się trylogia i bohater kończy "żyjąc długo i szczęśliwie" lub "umierając".

Conan 18

Ale on też kiedyś zginie albo będzie żyć.. Achaja była/jest cool. nie mówie że Drizzt nie jest, ale sądze że jest wiele lepszych od niego. ale nic. podajce mi tytuły tego to sobie kupie i przeczytam jak skończe "zapach szkła" (świetnie się czyta)

Rosom@k

Te, o ktorych narazie slyszalem...

"Ojczyzna", "Wygnanie", "Nowy dom" , "Dolina Lodowego wichru"... dalej ne wiem...

Anulorn10

1)Trylogia Mrocznego Elfa:
-"Ojczyzna"
-"Wygnanie"
-"Nowy Dom"
2)Trylogia Doliny Lodowego Wichru:
-"Kryształowy Relikt"
-"Strumienie Srebra"
-"Klejnot Halflinga"
3)Czworoksiąg Dziedzictwa Mrocznego Elfa:
-"Dziedzictwo"
-"Bezgwiezdna noc"
-"Mroczne oblężenie"
-"Droga do świtu"
4)Czworoksiąg Ścieżek Mroku:
-"Bezgłośna Klinga"
-"Grzbiet Świata"
-"Sługa Reliktu"
-"Morze Mieczy"
5)Niewiadomoilu wieloksiąg Klingi i Łowcy (cały czas się nowe piszą):
-"Tysiąc Orków"

Życzę szczęścia w kupowaniu tych wszystkich książek Very Happy

wszystkie o Drizzcie Do'Urdenie. Oczywiście czasami jest on ,mniej ważną postacią w książcę, a głównie liczy się Bruenor, albo Artemis Entreri, ale zawsze jest i działa... I nie umiera, bo są podawane jego wspomnienia w każdej z książek, w których pisze coś mnie więcej takiego: "teraz siedzę u boku mojego przyjaciela, władcy mithrilowej Hali (Bruenor Battlehammer - krasnolud, który z pewnością by ci się spodobał Conan) i w końcu mogę odpocząć od przygód". Ave Salvatore!

Conan 18

W wakacje sobie zaczne je czytać... ilu stronicowe one są?? i w ile ty Anulornie przeważnie czytasz jedną książkę??

Anulorn10

Różnie... Ojczyznę przeczytałem w dzień, a np. Kryształowy Relikt w tydzień. Te książki mają przeważnie 350 stron - około. A kosztują około 26 złotych jedna.

Teraz muszę sobie zakupić "Bezgłośną Klingę"... fajna jest bo wraca Artemis Entreri i Wulfgar znowu żyje plpleple Very Happy

Rosom@k

Łącznie za wszystkie które wymieniłeś wychodzi 390 złotych. Ale ja mimo wszystko uważam że się opłaca.

A jest jeszcze ta co ją widzieliśmy w king crossie (nie pamietam nazwy) i jeszcze "Dwa Miecze" Smile

= łacznie 442 zł. Ale i tak się opłaca.

Anulorn10

Samotny drow Very Happy

A tak apropo twojego pierwszego opisu z Drizzt4em. To było z Wybrzeża Mieczy... Tylko nie wiem skąd tam opis Doliny Lodowego Wichru. Właśnie tam najmniej bym się go spodziewał.

Rosom@k

No ja tam nie wiem skąd był, ale mi się spodobał. A nowy dom jest super i jak narazie podoba mi się bardziej niż cokolwiek innego Very Happy

!!! I wanna more!

Anulorn10

Bo Nowy Dom jest świetny... Później jeszcze będzie Montolio i Graul. A Roddy bedzie go ścigał do usranej śmierci... no prawie Very Happy

A Kellendil (czy jak on tam ma?) będzie się pojawiał do prawie końca książki aż w końcu... zresztą nieważne Very Happy

Asmena

jak z takim zapałem opowiadacie o tych książkach, to napewno przeczytam Wink

muszą być fajne Wink

aktualnie czytam "Koncert nieskończoności"... taki sobie Sad

...

niedawno doszłam do wniosku, że bardzo trudno jest trafić na naprawdę zacną książkę fantasy, dlatego dziękuję za podpowiedź Wink

będę szukać najpierw w bibliotekach, a jak nie znajdę- wpiszę na listę prezentów, jakie chciałabym dostać i wtedy nie będę musiała wydawać pieniędzy Very Happy

(TAK TO SIĘ ROBI Razz

P)

Anulorn10

Polecam tobie książkę "Pierwsze Prawo Magii" Terryego Goodkinda. Pożyczyłem już tę ksieżkę dwóm dziewczynom i były zachwycone. Co do Salvatora to nie gwarantuję "zachwycenia"...

Asmena

dlaczego? ;]... jeżeli tylko jest tam dość krwawych bitew, żądnych krwi Elfów i niebezpiecznych przygód w mrocznych puszczach, to MOOOŻE mnie zachwyci Wink

pamiętaj: JA nie jestem, jak inne dziewczyny w moim wieku- mnie nie ruszyła nawet "pasja" ;]...

ja polecam... "zapomniane bestie z eldu" (autora zapomniałam). jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy, to napiszę Wink

Anulorn10

Skoro lubisz krwawe jadki, żądne krwi elfy i mroczne (cóż może nie puszcze), ale miejsca to Salvatore jest w sam raz dla ciebie. Zwłaszcza Ojczyzna Very Happy

Drizzt Do'Urden Rulezzzz.

Asmena

ooo... to już składam zamówienie Very Happy

... a jakie jeszcze książki byście mi polecili? Smile

(oprócz podręcznika do D&D i do WHM-a ;]...)

Rosom@k

Wiesz, jak się weźmiesz za Salvatore'a, to możesz sobie tak czytać i czytać... Bo to wszystko jest jakby jeden ciąg, a książek jest dużo (nie pamiętam dokładnie ile, Anulorn wie, ale coś około 20).

Asmena

to fajnie, będę miała przynajmniej lekturę na więcej, niż tydzień Very Happy

(o ile Anulorn dotrzyma słowa, prawda, Magu? ;]...) Wink

Rosom@k

ON GDZIEŚ ZAPODZIAŁ STRUMIENIE SREBRA!!! (pierwszą książkę z drugiej... trylogii? Czworoksięgu?) Ale przynajmniej mam zamiast tego Pierwsze Prawo Magii Very Happy

Mam nadzieję że do tego czasu, kiedy przeczytam, już ją znajdzie...

Drugi post...

Ej! On coś knuje! Strumienie Srebra są drugą książką z drugiej trylogii a nie pierwszą! Pierwszą jest Kryształowy Relikt! ON COŚ KNUJE!!!

Anulorn10

Co ty gadzasz? Powiedziałem że mi się zapodział Kryształowy Relikt. A Struminie Srebra czytałem, ale ich nie mam, bo narazie nowe wydanie jest w Poznaniu niedostępne.

Terry Goodkind od Pierwszego Prawa Magii jest niesamowity pod względem pomysłów. Normalnie tak pięknie łączy wszsytkie książki, wykorzystuje każdy szczegół i rozwija wątki, że uwielbiam jego książki.

Niedawno skończyłem drugą część - Kamień Łez (890 stron).

Ksiażek o Drizzcie jest obecnie... 18. A o jego przeciwnikach z tej samej serii (Artemis Entreri i Jarlaxle) już trzy.

Anulorn10

I jak Ci się podoba K. Relikt? Trochę bardzo podobny d Władcy Pierścieni, ale "nie ma Froda" więc jest piękny. No jest Regis, ale Froda to on "przewyższa" wszystkim oprócz wzrostu Razz

Co myślisz o Erttu? To dość ważna postać więc pytam.

Rosom@k

Hmm... jeszcze nie doczytałem. Nie bardzo mam czas... Strumienie srebra już są w poznaniu. Widziałem je niedawno w empiku Very Happy

więc możesz być szczęśliwy Very Happy

Anulorn10

Jeeee! Lece kupić! Która jest? 23:00, no może troche za późno..

Errtu jest na piewrwszej stronie - ty nawet czytać nie zacząłeś??

Rosom@k

Wiem że jest. Ale jedna strona to za mało żeby się czegoś dowiedzieć o nim... Potem bardzo długo go nie ma... Na gwiazdkę mi kumpel kupi Strumienie Srebra Very Happy

Anulorn10

srumienie srebra - moim zdaniem jedna z najlepszych książek Salvatora.

Erttu - on się tak będzie zawsze pojawiać co 25% książki. Inaczej przestałby się wydawać taki wszechmocny.

Gdzie już jesteś?

Rosom@k

Teraz? Strona 108 Very Happy

za szybko nie czytam, wiem... Wulfgar cieszy się że żelazo mu się wygina pod uderzeniami młota i narzeka że jaskinie są za niskie Very Happy

Anulorn10

Ale cały czas jeszcze czuje się niewolnikiem? Wulfgar jest fajny na razie. Ale od czworoksięgu Klingi Łowcy się stał strasznie nudny. Zresztą sam się przekonasz.

Bruenor Battlehammer is the best. And Drizzt of kors Razz

Rosom@k

Wiesz co? Wkurza mnie to, że dziedzictwo nie jest jeszcze w nowym wydaniu... Powinno być tak, ze jak wszystko to wszystko. A oni sobie jedne robią a innych nie. Tak to ja dziękuję...

Naviedzony

No! To teraz pora żebym o książkach Fantasy wypowiedział się JA.

No, panowie i panie<ukłon w stronę Asmeny>. Oto lista lektur dla was na najbliższe 3 lata: Very Happy

Mistrz Tolkien:
-Przynajmniej Hobbit i Władca Pierścieni
Andrzej Sapkowski:
-Ostatnie życzenie i Miecz Przeznaczenia
-Saga o Wiedźminie-Krew Elfów, Czas Pogardy, Chrzest Ognia, Wieża Jaskółki, Pani Jeziora
Rafał Ziemkiewicz:
-Ognie na skałach
Andrzej Ziemiański:
-Achaja t.1, t.2 i t.3
-Zapach szkła
Jarosław Grzędowicz:
-Pan Lodowego Ogrodu
Eugeniusz Dębski:
-Szklany Szpon
Maja Lidia Kossakowska:
-Siewca Wiatru
-Zakon Krańca Świata
Terry Pratchet:
-wszystko(a w szczególności trylogia o Śmierci, trylogia o Strażnikach i Pomniejsze Bóstwa)
Terry Goodkind:
-wszystko
Jacek Piekara:
-wszystko(a w szczególności Sługa Boży, Młot na Czarownice, Miecz Aniołów i Necrosis)
Pilipiuk:
-wszystko(a w szczególności książki o Jakubie Wędrowyczu)

Co do Salvatore'a: Facet opowiada normalne, przeciętne historie fantasy z trochę(ale tylko trochę) schematyczną fabułą(oprócz trylogii Mrocznego Elfa). Także lubię Drizzta, ale np. denerwuje mnie Wulfgar i Catti-Brie z jej cholernym łukiem. Najfajniejszą postacią jest według mnie Regis-jedyna osoba, która nie garnie się do walki i nie jest na tyle przepakowana żeby rozpieprzyć wszystko na swojej drodze. Doczytałem do Strumieni Srebra, po czym skończyłem z Salvatorem. Dlaczego? Bo spytałem się Marcina z nadzieją w głosie: "Bruenor, po upadku w przepaść, płonący, poraniony, na grzbiecie wnerwionego smoka ginie, prawda? Już nie wraca?" A on milczał. A to znaczy że już nigdy nie przeczytam żadnej z książek Salvatore'a, w której byłaby choć wzmianka o Bruenorze. Widzicie, ja nienawidzę bohaterów odradzających się jak feniks z popiołów i w zasadzie niezniszczalnych.

Zdecydowanie najlepsze(z tego co czytałem) co Salvatore napisał to Trylogia Mrocznego Elfa. I tego się trzymajmy. Smile

Anulorn10

1. Bruenor przeżywa, ale nie przez przypadek. Wszystko jest wytłumaczone więc nie przekreślaj Salvatora. To nie przeciętny pisarz.

2. Jak możesz mówić, że cała fabuła jest schematyczna oprócz trylogii mrocznego elfa, skoro przeczytałeś oprócz niej tylko dwie książki???? W dodatku pierwsze jakie napisał. Owszem, na początku RAS nie był wyśmienity, ale od kiedy zabrał się za mroczne elfy i napisał trylogię mrocznego elfa, a potem dziedzictwo mrocznego elfa to wymiata. Później, gdy przestaje się skupiać na Drizzcie i tworzy osobne ksiażki dla drowiego najemnika Jarlaxla i Artemisa Entreri to powstaje totalnie nowe oblicze fantasy. A to że skupia się na jadce, to jego zaleta, bo bynajmniej nie są to przeciętne nawalanki, a wręcz wyśmienite taktycznie oraz stylem osobne rozdziały w doświadczeniach bohaterów.

3. Przeciętne historie fantasy? Wybacz, ale nie wydaje mi się. To Terry Goodkind, którego tak chwalimy jest bardziej stereotypowy. Główny bohater w każdej książce właściwie ratuje świat przed zagładą... A Pretchet. Po dwóch książkach go przekreśliłem. Widzisz, żeby się śmiać wystarczą mi kabarety, a ja potrzebuję klimat.

4. Pragnę dodać, że Salvator genialnie pokazuje charakter postaci, to samo tyczy się Sapkowskiego. A to się im ceni.

Przemyśl to .

PS Jak pytałeś o Bruenora to nie milczałem. Al jak powiedziałem, tam nie ma miejsce odrodzenie fenixa. Przeczytaj Klejnot Halflinga (choćbty dla humoru, gdy pojawi się rozdział z tureckim kupcem o imienu - Sali Dalib Very Happy

)

Naviedzony

1. Dla mnie Bruenor był świetną postacią: wyeksponowaniem wszystkich cech krasnoluda i skończył naprawdę fajną, epicką śmiercią, której efekt pieprznąłby od razu, kiedy wyszłoby że przeżywa.
2. Niestetyto że skupia się na jatce nie jest mocną stroną Salvatore'a. Zamiast pokazać trochę polityki, trochę magii(odmiennej niż: SRUUU!!! FIREBAAAALL!! ROZPIERDUCHA!! JEEEE!!!). Pożycz mi więcej książek żebym mógł zweryfikować moje poglądy dot. schematyczności.
3. No, ale popatrz. Goodkind z tego, o czym już wszyscy czytaliśmy miliony razy zrobił coś co można bez wymiotów i całkiem szybko oraz przyjemnie przeczytać, a Salvatore w zasadzie niczego innowatorskiego nie wymyślił.
4. Dobrze przedstawione charaktery są w każdej wymienionej przeze mnie książce. Nawet w Pratchetcie, którego najwyraźniej nie lubisz, są pokazane w ten sposób, że niektóre cechy są wyolbrzymione do przesady i to czyni te postacie śmiesznymi...

Anulorn10

1. Owszem, ja też chciałbym żeby zginęła Catti-brie, ale to jest dla Salvatora przypływ gotówki. POwiem ci wprost, że błędem RASa jest to że nie chce uśmiercić niektórych swoich postaci, ale widocznie ludzie tego od niego oczekują. Mnie to nie zniechęca do lektury.

2.NIe mia polityki? Jest, tyle że lepsza, bo wymyślona przez niego. Mam tu oczywiście na myśli strukturę społeczności mrocznych elfów. Najchętniej od razu pożyczyłbym ci Mroczne Oblężenie, ale się nie połapiesz o co chodzi. A to "wskrzeszanie z popiołów" będzie się pojawiać nie raz nie dwa jeszcze u RASa. Choćby w licznych pojedynkach Drizzta i Arrtemisa. Ale giną inni bohaterowie. Czy u Goodkinda zginął kiedyś główny bohater? No jak na razie z tego co przeczytałem to nie. Magia nie zależy od niego. On dostosował swoje książki do Forgotten Realms.

3. NIc nie wymyślił? A myślisz, że kto wykreował mroczne elfy? Kto stworzył ich świat, tak odmienny od naszego. Kto stworzył bohatera, który dla wyższych idei postanowił opuścić swoją ojczyzną dla tułaczki po nieznanym mu totalnie świecie. No i wreszcie kto tak świetnie pokazuje uczucia jednego człowieka? Ty jeszcze do tego nie doszedłeś ale dziennik Drizzta to tylko przedsmak rozważań jakie później ma Wulfgar...

4. To wyżej Razz

NIe lubię specjalnie Pratcheta. Czytałem i nie widzę jakoś wyraźnie chararkteru postaci... NIe mam pojęcia co i kiedy sobie myśli Rincewind czy jak mu tam.

Aha, co do fenixów, przykład z goodkinda:
-kilka mriswithów rani i rzuca się razem z Grathem w przepaść. A później ni stad ni zowąd (jak to sie pisze) Gratch wraca z całą rodziną i ratuje miasto od zagłady. Bruenor przynajmniej od razu nie pojawia się wśród przyjaciół i nie ratuje ich rach ciach od kłopotów...

Naviedzony

1. Mnie to znieczhęca. Skoro wyjaśniliśmy kwestię iż jest to po prostu czysta komercha ;D , to ten punkt możemy pominąć.

2. Masz rację. Co do społeczności Mrocznych Elfów, to zgadzam się iż jest ona pomysłowa, lecz za mało w niej intrygi(jak na Mroczne Elfy). Zamiast tego dostajemy po prostu kolejną rzeźnię, lub magiczną sztuczkę. Mroczne Elfy według mnie powinny knuć tyle, że samo wyjaśnianie kolejnych zagadek i powikłań, zemst i podstępów powinno zajmować zdecydowaną większość książki. Nie mówię tu o Goodkindzie, gdyż według mnie jego książki nie są wzorem i ideałem, lecz mówię tu o Sapkowskim... Poza tym mam za małą(jeszcze) wiedzę o świecie wykreowanym przez RAS'a by cytować czy przytaczać fragmenty.

3. Ale nie chodzi mi o to. U niego zawsze Leśne Elfy są dobre, krasnoludy są dobre, ludzie są źli, dobrzy albo neutralni, mroczne Elfy są złe, szare krasnoludy są złe, orkowie są źli itd. Denerwuje mnie taki ścisły podział na dobro i zło(nie podawaj przykładu-Tolkien), a bochaterowie robią coś tylko dlatego że uważają że to "dobre" albo "złe". Drizzt nie zabił tego łowcy, co chciał go zabić(jak on miał na imię??), bo uważał że należał do rasy dobrej(a zabicie "dobrego" to zło), ale nigdy się nie zastanawiał czy zabić orka. Dla niego to "zły", ale nigdy się nie zastanawiał DLACZEGO on jest zły. Może gdyby zrozumiał ich społeczność to zniknąłby podział na dobro i zło? Nikt nie próbował zrozumieć społeczności Mrocznych Elfów i dlatego one są złe.

4. Charaktery w Pratchecie są tak przerysowane że aż śmieszne. Czasami warto się pośmiać z klimatu, bo potem ma on dla nas specjalne znaczenie. I wiesz ile trzeba samokontroli, gdy widzisz na LARPie maga (np. takiego Anulorna ;D ) który od razu kojarzy ci się z jakąś postacią z Pratchetta i nie roześmiać się. ;D

Ehhh... To akurat mi się w Goodkindzie nie podobało. Przesadzone było.

Ale mi brakowało takiej dyskusji na poziomie Rolling Eyes

Anulorn10

1. Komercha... Czy Sapkowski morduje bohaterów?? Też nie.

2. A gdzie u Sapkowskiego zawiłe intrygi? Jak dla mnie to te opowiadania były proste. Kurde, książniczka Amidala rozwala wszystko swoją mocą i wiedźmin ją powstrzymuje, koniec. Dalej, wampirzyca kocha się z potworem, Geralt ją zabija, koniec. Dalej, córka króla jest nawiedzona (bez urazy), Geralt ją ratuje, koniec.... I gdzie ty tu widzisz przewagę Sapkowskiego w kreowaniu intryg?? Zresztą RAS nadzorował pięcioksiąg swoich uczniów, którzy pisali o drowach z Menzberanzan. Tam jest mnóswo inryg, cały pięcioksiąg to jedno długie opowiadanie, pomio\mo że każdy z tomów został napisany przez innego autora. Łączy ich jedno, nauczał ich Salvatore.

3. Odsyłam cię do zbioru opowiadań autorów FR, gdzie napisał jedno także Salvatore. Są to Krainy MAgii, a tytuł opowiadania to Zwierciadło. Tam Drizzt spotyka zniewolonego goblina, którego nie chce zabić. Zrozumiał bowiem, że ten goblin to takie jego zwierciadło, on także odszedł od plemienia goblinów, bo nie chciał żyć jak oni. Później został niewolnikiem, chciał umrzeć... Ale to już inna historia. W każdym razie Salvatore i to zrobił. Poza tym podzielił krasnale na te dobre i złe - duergary. Ze złej rasy svirfnebli, która handlowała z drowami, także potrafił zrobić rasę całkiem dobrą. Ponadto ludzie akurat u RASa są bardzo różni. Jest mnóstwo dobrych i złych. A jeżeli bardzo chcesz przykladu to barbarzyńcy, którzy ruszyli na Dekapolis też w końcu się zmieniają na lepsze, nie? A mroczne elfy są złe. Starano się ich zrozumieć, ale samo przez siebie mówi sytuacja, gdy napadają na miasto i doszczętnie je niszczą, nie? A wyjątki są. Właśnie takim jest Drizzt. Gdyby RAS zrobił więcej takich buntowników, to Drizzt straciłby swoją wyjątkowość, NIE?

4. No skoro i RAS i Goodkind zrobili to samo, to czemu GODa ( Very Happy

) przeczytałeś całego, a RASa nie zamierzałeś??

Dyskusji na poziomie? Ja pieszę półsenny, oglądając kabaret i rozmyślając nad przygodą do WH Very Happy

Naviedzony

1. Tak. I niestety, tutaj Anulornie popełniłeś omyłkę, którą przyjdzie ci przypłacić... eee... Stop! To nie ta bajka! Tak więc Sapkowski uśmierca bohaterów, lecz ty o tym nie możesz wiedzieć, gdyż przeczytałeś zaledwie <znaczące chrząknięcie> jeden tom opowiadań.

2. No więc intrygi również SĄ u Sapkowskiego, lecz niestety opowiadania są zwykle za krótkie by umieścić w nich porządną, zawiłą intrygę. Jakie są później jaja... Very Happy

Pięcioksiąg o Menzoberanzan?? W życiu nie słyszałem. Embarassed

Tak jak ty o intrygach z Sapkowskiego. Nie mamy co porównywać, skoro ani ty ani ja nie siedzimy zbytnio w temacie...

3. Nie czytałem i to jest problem. Pożyczysz mi=przeczytam=wypowiem się. Ale po co w ogóle dzielić rasy na dobre i złe?? Co z tego że w FR tak jest? Takie są wymogi systemu, choć Wiedźmin: Gra Wyobraźni jakoś się bez tego obchodzi.

4. Eeeee... Co? Mógłbyś mi wyjaśnić o co Ci chodzi? Kiedy powiedziałem w pkt. 4 o Goodkindzie??

Noooo... Na pewno bardziej na poziomie... niż... eeee... A, nieważne Very Happy

Asmena

Żem się tak wetnę do Waszej dysputy Wink

...

1. Komercha.
Komercha to Harry Potter ;P
(A Rowling uśmierciła Dumbledore' a ;P)

2. Anulorn, ale błęęędy ;P...

Anulorn10

Kabarety są wporzo. Co do kobiet... Razz

Tak, łap mnie za słówka. Very Happy

1. No wow, wyobraź sobie, że Salvatore też uśmierca bohaterów. Tylko nie tych co trzeba Very Happy

2. Taki pięcioksiąg istnieje i jest fajowy <pokazuje język> Razz

Intrygi u Sapkowskiego... jakoś mi nie pasuje, ale ok, chętnie przeczytam.

3. NIe systemu tylko świata. Gdyby nie on, to Salvatore pozostał by niezauważony, a tak jest głównym pisarzem FR.

4.Chodzi o to, że Goodkind wskrzesza Gratcha, a Salvatore Bruenora. Tyle że u tego drugiego to się wyjaśnia, a u GODa nie... Znaczy u RASa wyjaśnia się tak na 60%. Very Happy

No napisałeś to w bez punktu więc przesunąłem to nieco w górę.

Naviedzony

1. OK. Punkt pierwszy sobie odpuszczamy. Jak ty przeczytasz Wiedźmina, a ja RAS'a to będziemy kontynuowali

2. To poczytamy sobie nawzajem ;D

3. OK. Może, ale czasami odejście minimalnie od realiów bezustannej sieki, przerywanej dialogami mogłoby wpłynąć pozytywnie na jego twórczość, nie uważasz?

4. Taaak. Ale Gratch zostaje na swoim $# ze swoją chimerzą rodzinką, a Bruenor jest dalej bardzo ważnym bohaterem

Asmena

Anulorn10

Święta Brygido... Ty żartujesz, prawda??

Mega ciekawa... Wolałbym oglądnąc maraton Mody na Sukces niż jeszcze raz czytać tę książkę. Hmmm.. no może trochę przesadziłem, z racji tego że taki maraton trwałby bezustanku około dziesięciu miesięcy Very Happy

3. No ale gdyby fantastyka RASa się niczym nie różniła od innych to by się stała kolejnych nudnym stereotypem. Ja uwielbiam u niego te powroty czarnych charakterów sprzed kilku książek, np. gdy Erttu powraca z otchłani. Albo pozostałe żywe rodzeństwo Drizzta: Vierna (nie mylić z Verną Very Happy

) oraz Dinnin.

4. Ale myślisz, że Bruenor ot tak sobie będzie już zawsze żył długo i szczęśliwie? Gdy Wulfgar poświęca się, aby odesłać Yochlola do otchłani to krasnolud ma straszną załamkę i przez długi okres w ogóle nie uczestniczy w książkach. W teamie zostaje Drizzt i Cattie-brie. A poza tym Bruenor jest zbyt genialną postacią, żeby tak sobie go zabić. W rankingach Isy jest na pierwszym miejscu!

Asmena

Conan 18

Jeszcze gadacie o tym gamoniu tutaj?? tym Dryzdzie ( Very Happy

) Najlepsze książki Fantazy są polskich autorów (czesi też są nieźli w tym Very Happy

) W niczym nie ustępują amerykańcom a jak dla mnie są znacznie lepsi. Achaja Najlepsza książka jaką czytałem (snooker też ją lubi) przeczytacie zrozumiecie Smile

Anulorn10

"snooker też ją lubi" - wow. Jakbym miał także ci wymienić osoby, które lubią tego "gamonia Dryzda" to by się ich sporo zebrało. Nikt tu nie mówi że polska fantastyka jest zła, tylko gadamy o odrodzeniu fenixa Very Happy

To samo mogę powiedzieć tobie o RASie - "przeczytasz zrozumiesz".

Naviedzony

Aha!! A w temacie KSIĄŻKI" przyznajesz że jednak lubisz Sapkowskiego!!! A w szkole tak się wypierasz przeczytania drugiego tomu opowiadań...

A co do "Dryzda"- ja już wolę jego niż Wulfgara i Catti-Brie, którzy mimo iż mają swoje dobre strony, to psują całego Salvatore'a... Nienawidzę tej parki... Powinno się ją utopić! NIECH ZGINĄ I SPŁONĄ!!!

Anulorn10

Zgadzam się z tobą, ale nie wkurza mnie wątek miłosny, tylko ich przepakowanie. Ta rozpierducha z łuku czy kosmiczne rzuty Aegis-Fangiem są nie do zniesienia.

Ja nie mówię że nie lubię Sapka, bardzo go lubię, ale bronię RASa.

Asmena

"Ostatni mag heroldów"- trylogia Mercedes Lackey.
Książki:

- "Sługa Magii"
Cudowna!!!... Bardzo mi się podobała!!!
Bardzo ciekawie rozwinięta psychika bohatera i ukazanie jej w przeróżnych sytuacjach, doskonale rozbudowany wątek miłosny. Muszę przyznać, że trochę mną wstrząsnęła. Ale to może tylko dlatego, że lubię książki, w których autor bardzo dobrze pokazuje uczucia homoseksualistów Wink

...

- "Obietnica Magii"
Trochę słabsza od poprzedniej. Ale mimo to- świetna!!! Jeszcze chyba nigdy nie czytałam książki, w której tak dobrze opisano cierpienie i ból po utracie bliskiej osoby i rozterki bohatera (np. kiedy młody chłopak, który przypominał jego zmarłego kochanka, zaproponował mu swoje ciało). Główny wątek- bardzo ciekawy, aczkolwiek jakoś mnie nie "ruszył" za bardzo...

- "Cena Magii"
Jeszcze nie przeczytałam, ale już szukam w bibliotekach Smile

Naprawdę polecam!!! Niedługo zabiorę się za inne trylogię tejże pisarki, ciekawe, czy też są tak świetne, jak "Ostatni mag heroldów"?! Smile

Naviedzony

Asmena

Nie, nie czytałam ;P... Wink

...

A ja właśnie mało czytam polskich. Jedyne, co mi do głowy teraz przychodzi, to Sapkowski. Innych nie pamiętam.

Ja nie mam "założeń"- są bez sensu ;P... Wink

Przeczytałam dwie następne książki pani Lackey:

- "Strzały królowej" (trylogia heroldów Valdemaru)
Nie spodobał mi się początek. Jak z bajki- biedna, zrozpaczona dziewczynka, jej marzeniem jest stać się heroldem, w dniu swoich trzynastych urodzin dowiaduje się, że musi wyjść za mąż, ucieka z domu, spotyka Towarzysza, przybywa do stolicy, zostaje heroldem... I to najważniejszym heroldem w królestwie: Osobistym Królowej.
Takie sobie.

- "Wiatr przeznaczenia" (trylogia magicznych wiatrów)
Generalnie ok. Dużo seksu, dużo mroku, full psychodelia. Dla mnie- bomba Wink

...

Ale i tak najbardziej podobała mi się trylogia ostatniego maga heroldów (nadal nie przeczytałam trzeciej części, ale szukam, szukam...)! Smile

...

Asmena

SPECJALNIE DLA ANULORNA!!! Very Happy

...:

"... To go musiało dręczyć najbardziej. Magowie nie byli godni zaufania; mogli zmienić rzeczywistość zgodnie z własnymi zachciankami, byli źródłem wszelkiego zła na tym świecie..."

Cytat oczywiście z Mercedes Lackey Wink

...
"Prawo Miecza" Smile

Ostatnio przeczytałam książkę "Świątynia martwych dziewcząt" (autorstwa Dobynsa Stephen).
Nie polecam.
Zawiodłam się na niej Sad

...
Na okładce była "opinia Kinga"- że niby jest to najbardziej przerażająca książka, jaką ostatnio przeczytał.
Wnioskuję z tego, iż King przeczytał wtedy prócz "Świątyni..." Kubusia Puchatka :/...
Jedyny plus książki- puenta, której nie sposób było przewidzieć.

Ale w ogóle nie była straszna. Były fajne opisy tej świątyni Wink

...

Jeszcze jeden cytat dla Anulorna Wink

...:

"... Atak zamienił się w zapaśniczą walkę, którą on, jako cięższy i silniejszy, musiał wygrać, o ile ona nie uciekłaby się do taktyki, kładącej kres wszelkim planom na ten wieczór. Dostarczyło im to niemałej radości tym bardziej, że udało jej się odkryć jego jedyną słabość i nieco wyrównać szanse w zawodach. Był wrażliwy na łaskotki. Bardzo wrażliwy, szczególnie po bokach..."
Nadal Mercedes Lackey, "Prawo Miecza" Wink

...

Anulorn10

Hmmm.. Odnosze wrażenie, że ten Mercedes mnie poznał... Very Happy

Cóż.. zależy co kogo przeraża. Jeśli dobrze potrafisz wyobrazić sobie to co autor opisuje to być może odkryjesz całą "sentencję strachu". Bo mnie np. nie przeraża lejąca się bez końca krew z ofiar szaleńca z piłą mechaniczną. A są tacy, których tak. Co do filmów to najbardziej wstrząsneła mną "klątwa". Byłem sam w domu, było ciemno i naprawdę hardcorowo. nie obejrzałem tego sam do końca Razz

Co do książek to już nie jest takie łatwe. Jak wiecie sam starałem się napisać coś w stylu opowieści grozy - "Srebrne oczy", ale własnego opowiadania się nie przestraszę, nie? Very Happy

Świetny klimat grozy miał pamiętnik w "Gabinecie Osobliwości" Lincolna Childa i Daglasa Prestona (kojarzysz ten fragment Naviedzony?), poniewaz utrzymywał fantastyczny klimat tajemnicy.

Asmena

Eeem... A ja odnoszę wrażenie, że Mercedes to imię żeńskie ;]...

Ja też nie boję się takich horrorów- rąbanek.
Ostatnim razem jak byłam na nocnym maratonie (jeszcze przed PKM- em, z harcerzami), to byłam jedyną dziewczyną, która CHCIAŁA obejrzeć "Piłę III" Very Happy

...
Ale np. tylko raz obejrzałam do końca "Egzorcyzmy Emily Rose". Niby nic wielkiego- bo już znam ten film i wiem, co się stanie... Ale nadal wywołuje we mnie pewien niepokój Wink

...

Jeden z maratonów PKM- u MUSI być z horrorami!!! Very Happy

... Ale właśnie takimi, których nie obejrzelibyśmy sami!!! Very Happy

...

"Srebrne Oczy" bardzo mi się podobały.

... w porównaniu z opowiadaniem Naviedzonego, of course ;]... Wink

shadow

Anulorn10

Grawitacji? On spadał na smoku, który machał skrzydłami. A to z pewnością spowolniło upadek. Sam Shimergloom przejął na siebie całą siłę upadku, a krasnolud jako że jest wytrwały wytrzymał mały wstrząs. Pamiętajmy, że RAS jest bardzo komercyjnym autorem i na takim Bruenorze zarobił więcej niż Sapkowski na Wiedźminie! Zresztą gdyby zamordował on Bruenora albo Drizzta to nie czytałbym dalej jego książek. No może te z Jarlaxle oraz Artemisem, bo są to super postaci Very Happy

Pozdro>>>)

shadow

Mały wstrząs ? o yeah XD ciekawe jak wyglada duzy wstrzas :> miałby z góry kelwina skonczyć na główke :> to wtedy moza by uznać ze se palec wybił (: Duzo mu zrobił, strasznie dużo, tak dużo ze troche mu gębe pocharatał (: Drizzt mógłby wskoczyc we wszystkie 9 piekieł a i tak by znalał sposb by gołymi rękami zabić errtu (:Mi się bardziej podoba Jarlaxle (: juz wspomnaiłem ze salvator swietnie rysuje postacie drugo planowe (:

Anulorn10

No tak, ale zachowujesz stereotyp, bo wszystkim się podoba JArlaxle, mi też Very Happy

Wygrywa wszystkie ankiety. Z tymże to kiedyś była postać drugoplanowa. Już nią nie jest.

Ale on nie trzasnął o ziemię, tylko o smoka, który trzasnął o ziemię.

shadow

marcinie co ty robisz na lekcja opara (pytanie retoryczne) czyli analogią: jesli samolot spadanie a ja bede na nim to przezyje :> akcja -rekacjA 3 zasada dynamiki (:

Anulorn10

Nie, umrzesz. Od wybuchu np Very Happy

Ale Shimergloom nie eksplodował na miliardy cząstek materii, tak??? A poza tym - jeśli samochód spadnie z 10 metrów to tak - przeżyjesz! A ta "dziura w ziemi" u RAS wcale nie musiała mieć mil głębokości, prawda??

shadow

Na pewno miała 5 metrów (: a kraznolud płasz (ten który miał zabójca jak walczył z Drizzitem na skalnej półce), poztym jeszcze krazloud umiał jak drowy lewitowac wienc sam sie zastanaiwm o co sie czepiam (:

Anulorn10

Na pewno nie miała stu.. to jest świat fantasy, krasnoludy są niezwykle wytrzymałe, a zresztą mówiłem już że smok MACHAŁ SKRZYDŁAMI!!! To chyba spowalnia upadek?? Czy znów zapomniałem o 16 zasadzie dynamiki, która mówi, że jeśli dwa ciała płonące, spadają w otchłań, a to większe ma skrzydła, trzymając na grzbiecie pierwsze, opór powietrza jest mniejszy, a prędkość machania skrzydłami jest wprost proporcjonalna do szamotania się ciała drugiego, którego prędkość równa się const ????????

shadow

szczerze to jak sam przynzałes zapomomaniłem Razz

ale trzeba miec chodzisz ciupke realizmu (: wiem ze krzanal jest spoko i wogóle ale przynajmniej wulfgar powinnien wąchać kwiatki od spodu (:

Naviedzony

Niestety muszę przyznać Shadowowi rację. Bruenor powinien był zginąć śmiercią wojownika, a po nim powinna pozostać legenda. O krasnoludzie, który zginął dla przyjaciół i swego dziedzictwa... Ale nie!! Oczywiście, wszystko musiał zepsuć!!! Sad

Wulfgar jeszcze ujdzie bo na szczęśćie nie jest zbyt inteligentny mimo że napakowany, a to go trochę zrównoważa. Nie to co Cattie- Brie... Sad

shadow

nie no Cattie- Brie jest całkiem wporzadku, wylfgar - death a Bruenor jest naciagany i to ostro włącznie z walkami drizzita (:

Anulorn10

Shadow.. jeszcze nie czytałeś Bezgłośnej Klingi więc nie znasz Cattie-Brie od strony Xeny, wojowniczej wojowniczki światłą i prawa Very Happy

Gdyby nie para Wulfgar, Cattie-Brie - już bym słał RASowie listy gratulacyjne Very Happy

shadow

Jeszcze nie Razz

teraz zaczynam czytac Droga do świtu, lecz watpie czy bede miał czas na czytanie :/ patrzac na nasz kochany plan w pn i wt... a raczej na spr z matmy i gegery nie wspomniajac o zadaniu z niemca :/

Naviedzony

Łooo... Cattie-Brie do piachu. A Wulfgar mi już nawet nie przeszkadza.

Walki Drizzta byłyby ok. gdyby nie rozwalał wszystkich po kolei dokładnie w ten sam sposób, a już jego 3 pod rząd walki z Artemisem to było przegięcie... Wink

Na czytanie zawsze jest czas Very Happy

shadow

Taa chyba siedzac na kiblu XD lub w przeriwe miedzy lodówką a pokojem XD
Drizzit jest wporzadku, lecz jak juz wielkokrotnie wspomniałem, przesadza z walkami, poztym zawsze ma jakiegos fuksa, co też drażni, Errtu czy walka z matką opiekunka Beanere(czy jakos tak Razz

)

Naviedzony

Po prostu nie siedzisz na kiblu ani nie idziesz do lodówki, tylko w tym czasie czytasz Very Happy

Drizzt mógłby raz w swym długim 700letnim życiu mieć pecha. Very Happy

I każdego rozwala w ten sam sposób.

Anulorn10

Po pierwsze to on nie ma 700 tylko 70 lat.

Po drugie on ma często pecha tylko jakoś tego nie dostrzegacie.

Po trzecie będąc drowem, mając dwa sejmitary i specjalizując się walce nimi, trudno rozwalić kogoś ogrzą maczugą albo na pięści! No jak ma walczyć?? To dopiero byłoby przegięcie gdyby za kązdym razem zabijał inaczej. Już to widzę!

<Drizzt nagle odrzucił sejmitary. Artemis spochmurniał.>
<Artemis> No weź je spowrotem!
<Drizzt> Ani mi się śni, babe!
<Artemis> Sam tego chciałeś! <odrzuca miecz i sztylet>
<Drizzt śmieje się demonicznie po czym wyciąga szachownice> Szachy czy warcaby?

shadow

[ot]Marcinie szachy XD co powiesz na partyjke na kurniku XD [link widoczny dla zalogowanych]

Naviedzony

An.- ale będzie miał!!! I jak kiedyś nie będzie miał pecha to na pewno RAS da mu kolejny artefakt z gatunku "przepakowane", który spowoduje, że Drizzt będzie zył wiecznie Very Happy

Nie nazwałbym pechem tego że dybie na niego pół świata. Takiego ma już pecha Very Happy

Hahahaha.... Very Happy

Rozwaliłeś mnie... Very Happy

Anulorn10

Eee.. już dał Artemisowi Very Happy

Znaczy co innego, ale o dosyć podobnych teoretycznie właściwościach.

No sorry, a mistrz karate nie dybie na pół świata?

No nareszcie! Very Happy

Naviedzony

O nie... A myslałem że Artemis zestarzeje się i umrze i już nigdy nie będzie musiał bić się z tym Drizztowatym plackiem Very Happy

Masz na myśli Jackie Chana?? Very Happy

metaforycznie... Wink

Anulorn10

Bo nie będzie musiał. Chodzi tylko o taką jedną zabawkę Jarlaxle'a. Ale nie będę Spoilował Very Happy

NIe, o Bruce Lee.. wnuka Christophera Lee Very Happy

Taaa..

Naviedzony

O Crenshinibona? I ich walkę w Kryształowej wieży? Wink

Aha... A to nie wiedziałem że Christofer Lee uczy wnuków sztuk walki Very Happy

No BA!! ;D

shadow

Jak już mówiłem w szkole Razz

wielka szkoda ze wulfgar wrócił Razz

zdecydowanie lepszy byłby ojciec drizzta (:

od kiedy Bruce lee jest wnukiem Christofera Lee :>

Naviedzony

Wulfgar nie powinien wrócić. Zaknafein też. I Bruenor też. Jak już się chce zabijać bohaterów to konsekwentnie. Ja bym zrobił tak, że wraca ojciec Drizzta, ale potem ginie i tak.

Od wczoraj. Tylko jeszcze o tym nie wie Very Happy

shadow

Można by to rozpatrzyć, aczkolwiek tej przerosinietej kupie mięsa zwnaje wulfgarem mówimy - NIE !! nielubie go Very Happy

wiesz choć gdby przyjac ze srednio na trylogie zabija bohatera dobrego i złego okazłoby sie ze w klindze został by sam
Drizzit Very Happy

Rozumiem że ty masz coś wspólnego z tym "wnukiem" Very Happy

Anulorn10

Po pierwsze primo - RAS nigdy ich nie chciał zabijać więc nie ma co gadać o "konsekwentności".

Po drugie primo - Nie lubisz Wulfgara za to, że jest mało inteligentny czy za to że ceni tradycję swojego ludu? Obie te cechy tylko go rozróżniają z grupy, a jego chaotyczny charater tylko urozmaica tę postać. Jedyny problem, fakt którego się u niego czepiam to RZUCANIE AEGIS-FANGIEM. Gdyby nie to pewnie bym go nawet lubił.

Po trzecie primo - Dobrzy bohaterowie też giną, tylko nie ci główni Razz

Ale odchodzą. Dlatego w nowej trylogii macie takie książki jak "Dwa Miecze", "Samotny Drow", które można przyrównać do pierwszej trylogii, bo Drizzt znów podróżuje sam.

Chritopher Lee uczył samego Jackiego Chana, wnuka, Dalaj Lame i niejakiego Chucka Norrisa więc lepiej mu nie podskakiwać. (Hulk HOgan to też jego uczeń Very Happy

)

Naviedzony

1. No to dlaczego wygląda na to że giną jak nie giną? Wink

2. Jego niska inteligencja ratuje go jako wiarygodną postać. Gdyby był mniej głupi też bym go nienawidził. A tak akceptuję go o ile nie wyrywa się zanadto do przodu i nie zabija wszystkiego jednym rzutem Very Happy

3. A powini zginąc główni. Chociaż kilku... Czyli dokładnie trzech. Very Happy

Regis niech sobie żyje a Drizzt musi żyć, żeby RAS miał z czego żyć Very Happy

Psss... Christofer Lee uczył Nadboginię... Very Happy

Asmena

Chyba muszę się doedukować w kwestii RASa Wink

... Niestety- już nie mam czasu na kilkugodzinne przesiadywanie w Empiku Sad

...

A czy to Christopher Lee zabił Kennedy' ego?!

shadow

wakcje sie zblizają XD wienc będzie dużo czasu na czytanie ksiazek, granie w figurki itd... az do pierszego (: widac ze powinniscie dopisac w nazwie forum coś o fęszeniu skipsków na kazdym kroku Razz

Naviedzony

Nom. A właśnie jesli o to chodzi to kompletuję ekipę na Warhamca Battla w tę sobotę i nie mogę się dzodzwonić do kumpla, żeby nas było 4 Sad

Łooo... Jak będą wakacje to będzie godnie Very Happy

Asmena

A propo wakacji- kto jedzie na Polcon? Smile

... Będzie faaajnie Smile

...

No i Naviedzony- Kapituła miała wyjechać w góry... Czy to nadal aktualne? ;> Wink

...

A wyyyjdźmy na jakąś imprezkę!!! Very Happy

... Na jakieś karaoke, czy cuś Very Happy

...
Tylko trza by było skombinować kogoś pełnoletniego, coby nam trunki mógł zakupić Wink

...

shadow

wiem będzie nawet leipeij niz godnie Very Happy

trzeba jakś nocke fantasty zrobić komp & figurki & moze sesja jak byscie mnie wprowadzili Very Happy

i tak do rana a póxniej do Barda Very Happy

kto jest za Very Happy

(a nawet sprzeciw)

Asmena

Jestem za

... Nie u mnie ;P... ;]

Do Barda... eeech Sad

... To raczej beze mnie ;P... Wszyscy chyba już z tego forum wiedzą, jak bardzo lubię gry figurkowe Very Happy

...

Mości Shadow- mam pytanie ;]...
DLACZEGO TY TEŻ MUSISZ BYĆ TAKI WYSOKI?!?!?!... Ja się przez Was jakichś kompleksów nabawię Crying or Very sad

...

...

shadow

lady asmena -pytanie:
dlaczego musisz być taka niska Razz

a poztym nabawimy się chorby kregosłupa :p patrzac na ciebie. będziesz miec nas nasumieniu Razz

odp. na twoje pytanie Razz

no coz musze byc wyszszy by przezcignac marcina XD

Naviedzony

Jestem ZA! Moze byc u mnie!! Very Happy

JA jade na Polcon... Bedzie ostro... ;]

To jest nadal aktualne, ale raczej trzeba by dograc szczegoly Wink

HA! To jest cos...! Bedziemy rozciagali Asmene az stanie sie o polowe wyzsza! Very Happy

Asmena

OKI ;]...

Extra Smile

To przyjedź dzień wcześniej- wybierzemy się na gothic party do takiego jednego fajnego klubu Smile

Nom

Sh.- a który z Was jest wyższy? Smile

N.- słyszałam, że "małe jest piękne". Szkoda, że to powiedzenie kłamie Sad

... Może jak mnie porozciągacie, to urosnę i się zmieni na "duże jest piękne" Very Happy

shadow

Póki co narazie Anulorn Razz

lecz mi 190 chyba w zupełności wystarczy. Co za duż.. to znaczy wysoko to tez nie zdrowo |:

Naviedzony

Nie ma sprawy... Wink

PODSTAWOWE pytanie brzmi: do jakiego klubu?!?!

Szczegóły dogramy w przeddzień wyjazdu pewnie i tak Very Happy

Nie wiadomo... Chyba Shadow, ale nie jestem pewien...
Owszem że małe jest wnerwiające. Wystarczy tylko spojrzeć na młodsze siostry Very Happy

shadow

no dobra teraz zostaje tylko pytanie kiedy, a właściwie kiedy ci pasuje naviedzony ((: myślę ze nie wcześniej siódmego czerwca br. XD (żeby post miał linijke)

Asmena

N.- DO FAJNEGO KLUBU ;]... Wink

...

Ooo, taaak Very Happy

... Małe JEST wnerwiające ;]... I takie... takie... takie jakoś demonicowate ;]... Evil or Very Mad

(A mój post jest odpowiednio dłuuugi ;P... ;]... Wink

)

shadow

naviedzony małe siostry są wnerwiajace a starsze w******* i przyprawiają o katusze piekilene grajac np: na wiolonczeli :/ (mój post tez teraz ma linijkę ) XD

Naviedzony

Ale wasze posty to był lekki spamuś wiecie? Wink

No to relacjonuj Shadow, gdzie już jestes w Wiedźminie... Bo zakładam że czytasz... ;]

Jaaaa...! Anulornie wstyd!!! Ty- wielki miłośnik fantastyki pozwalasz zeby taki noob w tych kwestiach był wobec ciebie do przodu z najlepszą polską fantastyką?!?!

Anulorn10

Ho ho ho... nie tylko książki tworzą fantastyke kolego. Nie mam się czego wstydzić, zanim ten noob dojdzie do mojego poziomu zaawansowania znajomości fantastyki miną wieki. Zresztą wtedy ja będę jeszcze lepiej zaznajomiony z tą bezgraniczną dziedziną Very Happy

Brawo shadow - dwa posty pod rząd, dwa spammy. Nie ma co ostrzegać. Masz kolejnego warna Very Happy

Naviedzony

Oczywiście ze nie, ale są najbardziej sznaowaną i nastarszą jej dziedziną. Każdy dobry fantasta powinien znać je jak najlepiej.
Ale ogólnie na fantastykę składają się:
- Ksiażki
- Filmy, manga, anime
- Gry komputerowe
- Gry RPG
- Gry bitewne
- Gry planszowe
- Historia mitów i legend (tak to też!)

I jeszcze parę innych rzeczy których teraz nie pomnę... Very Happy

Anulorn10

Zapomniałeś o najważniejszym, tym co wszystko buduje.. o WYOBRAŹNI Smile

Przecież każdy z nas może tworzyć fantastykę w swojej głowie i to ona najbardziej kształtuje fantastę Smile

Ale przeczytam te opowiadania - LUS Smile

Asmena

Saga o wiedźminie jest całkiem zacna Smile

... Aczkolwiek NAJBARDZIEJ podoba mi się opowiadanie Sapka "Muzykanci" i "Tandaradei!" ze zbioru "Coś się kończy, coś się zaczyna".

Zauważyliście, że Sapkowski ma słabość do języka niemieckiego?! Very Happy

...

...

Anulorn ma rację- FANTASTYKA (wraz z jej wszystkimi odmianami) to WYOBRAŹNIA! Smile

...