|
Forum Superschizy Forum Stowarzyszenia Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz International AWoKaDO
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pią 18:08, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które
<Conan, to specjalnie for You, bo już tak marudzisz, że nikt tu nic nie pisze ;P...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Pią 21:48, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią.
<Dziękuję Tobie >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto 0:31, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była
<Nie ma za co ...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Wto 0:39, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto 0:43, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Wto 0:44, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto 0:55, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Pon 21:04, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pon 22:23, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Pon 23:42, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pon 23:54, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Wto 1:04, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Wto 9:49, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto 15:42, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Śro 8:02, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 14:13, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Śro 15:33, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Śro 15:54, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Śro 20:32, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 21:56, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conan 18
MOD - Master Of Disaster
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z maista
|
Wysłany: Wto 23:23, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 590
Ostrzeżeń: 2/5 (+|-)
Skąd: Simulacrum Caligo (ku chwale Kiaransalee, Vhaeruna i Lloth!)
PostWysłany: Śro 20:56, 21 Mar 2007 Temat postu: Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Usuń ten post Zobacz IP autora
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 0:01, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snooker
Weteran
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z małego; dobrze prosperującego miasteczka, nieopodal Szamotuł
|
Wysłany: Pon 12:54, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pon 20:22, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Pon 22:51, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pon 23:52, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Wto 16:14, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto 20:40, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Śro 22:37, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 22:45, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 9:45, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 10:55, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:09, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dzwinymi ludźmi, ale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:23, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 18:55, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 19:24, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 20:15, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 20:43, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 21:52, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pią 19:37, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Pią 20:51, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pią 20:54, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Pią 21:27, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pią 21:30, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Pią 22:56, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Sob 14:01, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Sob 17:22, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnie wręcz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Sob 20:07, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnie wręcz magiem, tak podrzędnym,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 10:49, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Nie 14:47, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hahaha... Chyba nie do mnie należy dokończenie tego tematu.
"marnym i beznajdziejnym" - spodziewałem się, że napisała to jedna osoba, a tu proszę - połowę Asmena, a połowę Naviedzony.
Eh.. drowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 17:56, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali
An.- a już się cieszyłam, że dołączyłeś się do zabawy ...
Hehe... Jedna osoba ;]...
Dwie, ale za to jakie zgodne!!! ...
I nie "drowy", bo ja na forum jestem elfką, a nie drowką!!! ;P...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 19:06, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 19:18, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 19:30, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 19:45, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 19:52, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Nie 20:00, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów.
Eghm.. tak.. Ale jesteś drowką w RPGu i na Larpie więc traktuję cię bardziej jak drowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 20:01, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Nistety pomylił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 20:19, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 20:41, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 20:41, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 20:42, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 20:43, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Nie 20:44, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić więc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Nie 20:45, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Śro 17:05, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Śro 17:59, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn
Hahaha..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Śro 20:06, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 22:16, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Śro 22:32, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Śro 22:58, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 9:31, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 9:53, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 10:39, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:02, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:02, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była
bardzo nieprzychylna co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:07, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:09, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:11, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:14, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:19, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:20, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:21, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:26, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:27, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:28, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 11:29, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 11:30, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 16:01, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anulorn10
Imperator Administrator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 21:32, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów.
Na szczęście utopił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 21:34, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 21:35, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 21:40, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 21:47, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 21:55, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!! Wszyscy, prócz tej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Czw 22:03, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!! Wszyscy, prócz tej niewiasty wiwatowali donośnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw 22:07, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!! Wszyscy, prócz tej niewiasty wiwatowali donośnie, a ona, ukryta,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naviedzony
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Z pustyń Khemrii...
|
Wysłany: Pią 9:25, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!! Wszyscy, prócz tej niewiasty wiwatowali donośnie, a ona, ukryta, knuła dalsze zbrodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmena
Imperator Superschizy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Pią 21:44, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno, dawno temu żyła młoda dziewczyna, która bardzo lubiła jeść truskawkowe omlety kolorowo-niebieskie, smaczne pulpety jaskrawożółte i pić hebanowy sok galaretkowy. Pewnego dnia stwierdziła: muszę zmienić dietę! Poszła do czarodzieja, który zaproponował jej dietę south beach. Nie czekając ani chwili szybko pobiegła po książkę o bardzo dziwnej nazwie, którą jej polecono. Gdy ją chwyciła zobaczyła, że jedna strona jest zupełnie pozbawiona druku. Wystraszyła się bardzo i zaczęła sprawdzać inne, niestety pozostałe też miały jedną kartkę. Krzyknęła i szybko zjadła omleta. Wzięła z szafy dubeltówę i zaczęła strzelać do starej babci, która była sprzedawczynią. Babcia szybko traciła punkty życia, ale naszczęście miała eliksir many, który szybko ją uleczył, lecz odjął m anę. Babcia nie była wstanie walczyć wręcz, więc wypowiedziała jakieś zaklęcie i przywołała krowę. Krowa nie była duża, ale miała ogromne rogi, to zadecydowało o zwycięstwie babci nad siłami dubeltówy. Dziewczyna została zmasakrowana, a jej zwłokami zajęła się wytwórnia jedzenia dla świnek morskich. Świnki znane są z wielkiego, niewyimaginowanego łakomstwa i żądzy krwi, świeże mięso dobrze działa na ich kory mózgowe, dzięki czemu lepiej obracają gałkami ocznymi i dlatego wyglądają trendy. Świnki trafiają potem do siłowni, gdzie ćwiczą wschodnie sztuki walki, aby w ostatecznym pojednyku wygrać mistrzostwa świata dla ich przywódcy "Grubaza". Ale powrocmy do krowy która była bardzo mleko dajna i wygladala jak wielki dorodny byk. Najdziwniejsze było, że miała zielone suty, które dawały niebieskie mleko o smaku coca-coli i sprita. Każdy chciałby wypić takie coś, więc porywali krowy ze stołu, gdzie mieszkały. Biedne krowy trafiały do siłowni, gdzie tak jak świnki bardzo ciężko trenowały. Nielubiły tego, więc brały dużo sterydów i stawały się krowami oszustami. Niestety wtedy uwielbiały uprawiać pływanie i jeszcze zajadały się pomarańczami, które dawały im iloraz inteligęcji równy tysiac tysiecy. Krwawe kły krów robiły się coraz większe i większe aż nie wytrzymały i rozdwoiły im się gałki oczne, które łzawiły czerwono-białą mazią. Maź ta była masłem bardzo czekoladowym z lekkim smaczkiem ciemnego piwa i grzanego wina. Ponadto było to jadalne masło, które smakowało truskawkami, więc można je było przerobić na podroby mięsne, ktore wygladaly jak suszone oczy nietoperza i posiadały dużo różowych par uszu. Sprzedawały się świetnie w Tesco i wielu innych super warzywniakach. Jednak do końca nie były legalne, gdyż planety, które odwiedził Mały książę były tak naprawdę koloniami karnymi dla młodocianych gwałcicieli zwierząt. Biedne zgwałcone zwierzaczki nie wiedziały, co mają robić po badanich, które wykazały że są w ciąży razem z tymi dziwnymi ludźmi, ale postanowiły się nie zrażać i założyły Stowarzyszenie Wielbicieli Rzeczy Niekonwencjonalnych oraz PKM (który był najlepszym klubem w Afryce). Wszyscy członkowie byli walnięci i mieli niezłe wixy z filmami w roli Pirata z Karaibów, którego grał Anulorn! Ponieważ był marnym i beznadziejnym wręcz magiem, tak podrzędnym, niewolnikiem niewolników, naszych niewolników, którzy przewyższali go we wszystkim. Tenże Anulorn stwierdził, że nic sobie nie będzie robił z lecących w jego stronę drowów. Niestety pomylił się. Drowy okazały się małymi pociągami, które chciały przejechać tego renegata, ale on za pierwszym razem nie zdołał się uchylić, więc odcięły mu głowę. Niestety miał on zapasową. Mistrz Anulorn myslał, ze jest fajny, ale nie wziął pod uwagę tego, co było najważniejsze, czyli opinii Władców Świata na jego temat. A opinia ta była bardzo nieprzychylna, co potwierdziły liczne skargi na kolorowe, magiczne marchewki, które były potężnymi obiektami o mocy większej niźli sam Anulor mógłby o tym pomyśleć. Jednakże był on dość zdegustowany, tym że wszyscy uważają go za głupca i nieudacznika, więc skoczył z mostu do Rzeki Niepokonanych Magów. Na szczęście utopił się raz na zawsze i oszczędził szczęścia niewiaście. Wtedy nastąpiła powszechna radość!!! Wszyscy, prócz tej niewiasty wiwatowali donośnie, a ona, ukryta, knuła dalsze zbrodnie. Wpadła na iście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|